Halloweenowe historie.

Kojarzycie klimat mroku i tajemniczości? Tak, chodzi o halloween, które w Polsce pojawiło się dopiero w latach 90. XX wieku. To święto przebieranek i cukierków łączy się również ze strasznymi historiami, które Wam dziś przedstawię.
Ciekawostka: dynie, które drążymy i wycinamy na Halloween, wedle wierzeń, mają służyć za drogowskazy dla zbłąkanych dusz.
Człowiek w łańcuchach (Grecja)
Zacznijmy od dawnych czasów, a dokładniej 113 roku w Grecji. Z opowiadań rzymskiego senatora Pliniusza Młodszego możemy poznać historię człowieka w łańcuchach.
W Atenach był sobie ogromny dom o wielu pokojach i złej sławie, dlatego nikt w nim nie mieszkał. W samym środku nocy dało się usłyszeć dobiegający ze środka przypominający szczęk żelaza hałas, który – jeśli wsłuchać się uważniej – brzmiał jak grzechot łańcuchów. Potem natomiast pojawiało się widmo starca, wynędzniałego i ekstremalnie wychudzonego, z długą brodą i zaniedbanymi włosami, podzwaniającego łańcuchami, w które zakute były jego nogi i ręce. Gdy historię tę poznał filozof Athenodorus, podobno wynajął on dom, by skonfrontować się z duchem. Ten istotnie się pojawił i zanim zniknął, tradycyjnie grzechotał łańcuchami. Athenodorus spokojnie zaznaczył fragment posadzki, gdzie zjawa zniknęła, a rano nakazał go skuć. Pod posadzką znaleziono szkielet człowieka skuty łańcuchami. Według Pliniusza, po urządzeniu właściwego pogrzebu, duch opuścił dom raz na zawsze. Jak widać, nawet w starożytnych czasach można się doszukać historii idealnej do opowiedzenia na Halloween.
Mężczyzna w kapeluszu
Kolejną z ciekawszych, ale już bardziej teraźniejszych historii, jakie dla Was znalazłam, jest wzięta z forum Reddita mrożąca krew w żyłach opowieść o mężczyźnie w kapeluszu.
,,Noc zaczęła się całkiem normalnie, mama wyszła z przyjaciółmi zobaczyć jakiś mecz, a ja wraz tatą i siostrą oglądaliśmy film w telewizji. To była jakaś komedia, dlatego w dobrych humorach udaliśmy się do swoich sypialni. Minęło pół godziny, leżałem jeszcze w swoim łóżku i czytałem książkę. Wtedy usłyszałem kogoś wchodzącego do przedpokoju na dole, a po chwili wbiegającego po schodach na piętro. Na początku pomyślałem, że pewnie mojej siostrze zachciało się pić i zeszła do kuchni nalać sobie soku. Widziałbym ją jednak kiedy schodziła, ponieważ drzwi naszych pokojów były ustawione vis a vis. Potem stwierdziłem, że mama wróciła ze spotkania i z nieznanych mi przyczyn zachowuje się bardzo głośno. Widok z mojego łóżka pozwala mi widzieć każdego, kto wchodzi po schodach, dlatego przez cały czas wpatrywałem się w punkt, w którym rodzicielka miała się zaraz pojawić. Kroki stawały się coraz wyraźniejsze, jednak w chwili, kiedy miały dotrzeć na szczyt, ucichły. Na piętrze nie było nikogo. Nie minęły nawet dwie sekundy, kiedy moja siostra wybiegła ze swojego pokoju, krzycząc w kompletnej panice. Pobiegliśmy do sypialni naszego taty. Co się stało? – zapytał zdenerwowany. -Tam jest Pan- powiedziała moja siostra, wskazując palcem na swój pokój. Ojciec pobiegł do jej pokoju, zapalając po drodze wszystkie światła. Wszedł do środka i sprawdził, czy ktoś nie kryje się w szafie lub za nią. Po chwili zrobił to samo w moim pokoju, lecz nigdzie nie znalazł wspomnianego mężczyzny. Jeszcze przez kolejne kilkanaście minut przeszukiwaliśmy dom razem z tatą. Zadzwonił też do mamy, jednak w słuchawce wyraźnie było słychać głośną, barową atmosferę. Tej nocy wszyscy spaliśmy w sypialni rodziców. Klątwa wracała przez siedem lat, za każdym razem działo się to samo. Siostra opisywała tę postać jako wysokiego mężczyznę w prochowcu i cylindrze. Stawał w rogu i po prostu gapił się na nią. Kilka lat później usłyszałem o upiorze mężczyzny w kapeluszu, który okazał się prawdziwym zjawiskiem”. Mówiłam, że mrozi krew w żyłach!

Postać na schodach
Ostatnia już historia przydarzyła się dziewczynie mojego brata w naszym domu rodzinnym.
„Byłam wtedy u chłopaka na noc, zdarzenie rozegrało się prawie 3 lata temu, o koło godziny pierwszej wstałam w nocy, aby skorzystać z łazienki, która znajduje się naprzeciwko pokoju, a obok niej znajdują się schody. Kiedy wyszłam z pokoju, stanęłam na chwilę i zaczęłam się wpatrywać w ciemność na szczycie schodów. Ujrzałam w niej zarysy postaci, chyba mężczyzny. Pierwsze, co pomyślałam, to że to ojciec mojego chłopaka, ale i tak ze strachem wbiegłam szybko do łazienki. Załatwiłam potrzebę i jak najszybciej z powrotem wbiegłam do pokoju, zamykając drzwi. Położyłam się z lekkim niepokojem spać. Na następny dzień zapytałam chłopaka, czy to możliwe, żebym w nocy widziała jego tatę. Chłopak zaprzeczył i powiedział, że jest pewny, iż o tej godzinie wszyscy w domu już spali. Następnie poszedł do swojego taty, a ten przeszukał dom, czy aby nikt nie włamał się w nocy. Nie było żadnych śladów, które mogłyby na to wskazywać.”
Wrrr…Gdy tylko usłyszałam tę opowieść, włosy zjeżyły mi się na karku.
I tak oto ostatnia historia dobiegła końca, mam nadzieję, że podane powyżej historie przydadzą się Wam do straszenia znajomych w czasie Halloween.
Dziękuję za przeczytanie mojego artykułu i życzę wraz z całą gazetką szkolną udanego święta!