Recenzja filmu “Batman-Mroczny Rycerz Powstaje”

Recenzja filmu “Batman-Mroczny Rycerz Powstaje”

W wydaniu szóstym i piątym bloga zrecenzowałem kolejno Batmana “Początek” i “Mroczny Rycerz”. 

Tym razem chciałbym zakończyć tę trylogię recenzji, prezentując Wam “Batmana: Mroczny Rycerz Powstaje”, który trafił do polskich kin 27 lipca 2012.

Reżyseria trafiła po raz kolejny do Christophera Nolana, a obsada filmowa pozostała bez zmian, co oznacza, że postać Batmana jest grana przez Christiana Bale’a, komisarz Gordon przez Garego Oldmana a lokaj Alfred przez Michaela Caina.

“Mroczny Rycerz Powstaje” rozpoczyna się osiem lat po ostatniej części, gdzie Joker doprowadził do śmierci Harveya Denta i przemiany Batmana z bohatera w przestępcę. Bruce Wayne, z rozpaczy po swojej ukochanej, pozostał ukryty w odosobnieniu w swojej wielkiej posiadłości.

Mieszkańcy Gotham żyją w bezpiecznie dzięki wysiłkom Harveya i Batmana, dopóki Bane, najemnik ze straszną maską, przybywa z okrutnym planem, który zagraża istnieniu Gotham City. Z pomocą komisarza Gordona, nowicjusza Johna Blake’a i przebiegłej złodziejki klejnotów Kobiety-Kota, Bruce Wayne po raz kolejny zakłada maskę nietoperza, by wskrzesić legendę Batmana i uratować swoje miasto.

Bane jako kontynuator dzieła Ra’s al Ghula chce zniszczyć Gotham, by oczyścić je z dekadencji i zepsucia.

By tego dokonać grany przez Toma Hardy’ego najemnik w przebraniu przypominającym morderczego pro wrestlera, uwalnia tysiące przestępców Gotham w scenariuszu przypominającym szturm na Bastylię. Gdy zmierzą się z większością miejskiej policji w walce ulicznej, celem Bane’a wydaje się być obalenie klas rządzących. Ale zagłada Gotham miała zostać zainicjowana nie poprzez rewolucję wywracającą stany społeczne do góry nogami, tylko coś bardziej dosłownego- bombę nuklearną.

Jednak film jest o czymś innym. Odkładając całą epicką historię o ratowaniu świata przed szaleńcem na bok, widzimy coś głębszego. Seria Batmana ma to do siebie, że zawsze na pierwszym planie jest walka dobra ze złem, Batmana z jakimś człowiekiem o pomylonych zamiarach z jeszcze bardziej pomylonymi motywami.

Pierwszy Batman opowiada o duchowej przemianie, o tym, by przełamywać swoje strachy, lęki.

Druga część była próbą moralną dla Batmana, wszystkie zasady, które sobie wziął do serca, zostały wystawione na próbę.

Trzecia natomiast jest o wyzwaniu Batmana w sensie fizycznym, ponieważ Bane jest o 5 poziomów wyżej niż on, więc nasz protagonista musi nauczyć się być bohaterem raz jeszcze, by przezwyciężyć swojego wroga.

Ale ten film ma jeszcze jeden wątek, który nie jest powiedziany nam wprost, ale czuć go bardzo mocno przez cały film.

W drugiej części Harvey Dent powiedział “Umierasz jako bohater albo żyjesz na tyle długo, by zobaczyć siebie jako złoczyńcę”, co okazało się w pewnym sensie prorocze dla Batmana, ponieważ zaczął być widziany jako wróg publiczny numer jeden, ponieważ wziął na siebie  winę za śmierć Harveya, symbol sprawiedliwości Gotham, nazywany białym rycerzem.

Wątek ten jest nie tyle o zapobieganiu swojego zejścia na drogę złoczyńcy, a o tym, by wiedzieć, kiedy przestać być bohaterem, wiedzieć, kiedy jest twój czas, by odejść.

Batman odchodzi więc i otwiera drogę dla Robina, by przejął jego zadanie obrony miasta.

Raczej nie muszę mówić , że film jest na wysokim poziomie pod względem efektów specjalnych i CGI, a przede wszystkim muzyki Hansa Zimmera, który ponownie udowodnił jak świetnie można napisać muzykę dla filmu superbohaterskiego.

Aktorzy na koniec trylogii wspięli się na sam szczyt swojej gry na planie filmowym. Druga połowa filmu trzyma bardzo w napięciu aż do samego końca, a zakończenie jest sprawiedliwe wobec postaci, które zostały napisane wiarygodnie, postąpiły tak jak powinny.

Jeśli jeszcze nie został ten film przez Was obejrzany, to bardzo polecam, ponieważ nie zobaczycie lepszego zakończenia tak pięknej historii nigdzie indziej. Natomiast jeśli miałoby to być pierwsze spotkanie z trylogią Nolana, to zalecam najpierw obejrzeć dwie poprzednie części, aby zobaczyć pełen obraz 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *